To porównanie jest najkrótszym opisem tego, co się wydarzyło w polskiej gospodarce między narodzinami III Rzeczpospolitej (III Biznespolitej?) a rokiem 2005. W 1990 r. niemal cały polski przemysł należał do państwa. w 2005 r. ponad 80 proc. dochodu narodowego wytwarzają firmy prywatne. Dzisiaj posiadanie firmy, w której konfekcjonuje się przewody elektryczne, albo wytwórni majonezów nie pozwala się dostać nawet na końcowe miejsca naszej listy.
Najbogatsi w III Biznespolitej są w większości ci, którym udało się wziąć udział w prywatyzacji spadku po PRL. Najbogatszy w IV Biznespolitej będą natomiast ci, którzy najszybciej zrozumieją, że nie ma sukcesu bez pomysłu. Na naszej liście jest już co najmniej trzydziestu przedstawicieli tej nowej biznesowej IV fali – takich jak rodziny Adamkiewiczów, Florków, Filipiaków, Erisów, jak bracia Krzanowscy, Marian Krawczyk lub Krzysztof Grządziel.
IV Rzeczpospolita dopiero się rodzi, IV Biznespospolita ma już za sobą okres niemowlęctwa. W 2004 r. produkt krajowy brutto Polski wzrósł o 5,4 proc. – to jeden z lepszych rezultatów w Europie. Stało się tak, choć politykom nie udało się odchudzić wydatków publicznych, czyli zmniejszyć deficytu budżetowego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.