Okazuje się, że tuzy polskiej polityki obecne już od kilkunastu lat na naszej scenie wcale nie zgromadziły największych fortun. Grzegorz Schetyna, który jeszcze do niedawna przewodniczył Platformie Obywatelskiej, w swoim oświadczeniu wykazał majątek wart 2,5 mln zł. O blisko milion złotych biedniejszy jest od niego nowy lider PO – Borys Budka. Małgorzata Kidawa-Błońska kandydatka Platformy na prezydenta dysponuje 1,5 mln zł.
W czołówce próżno też szukać Jarosława Kaczyńskiego, którego najcenniejszym aktywem jest wart 1,5 mln zł dom na warszawskim Żoliborzu. Niewiele bogatszy od Kaczyńskiego jest jego sojusznik Zbigniew Ziobro (1,67 mln zł). Z kolei Jarosław Gowin z dwoma mieszkaniami i 74 tys. zł oszczędności ląduje daleko w tyle, nawet za szeregowymi posłami.
W rządzie wielkiego bogactwa nie ma. Najzamożniejszy jest oczywiście premier Mateusz Morawiecki oraz minister finansów Tadeusz Kościński. Majątek tego ostatniego trudno jednak dokładnie policzyć, bo nie wycenił swoich nieruchomości i nie podał ich dokładnej lokalizacji. Nieźle ma się również minister kultury prof. Gliński (2,6 mln zł), który posiada dom warty 2 mln zł. Minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz też ma dom, ale wycenia go już tylko na 800 tys. zł oraz 50-metrowe mieszkanie warte trzy razy mniej.
Wyróżnia się przy niej Marek Gróbarczyk (2,3 mln zł), który posiada dom, cztery mieszkania oraz gospodarstwo rolne. Minister żeglugi sporo też zaoszczędził, bo łącznie ponad 660 tys. zł, gromadząc oszczędności w złotym, euro i w obligacjach.
Wśród europosłów szału nie ma. Debiutujący w tej roli, kandydat na prezydenta, Robert Biedroń zadeklarował majątek wart niespełna 1 mln zł. Jeszcze mniej, bo ok. 700 tys. zł ma była premier, a dzisiaj europosłanka, Beata Szydło. W naszym rankingu brakuje Andrzeja Dudy, a to dlatego, że prezydent nie ma obowiązku publikacji oświadczenia majątkowego. Podobnie ma się sytuacja z byłym szefem Rady Europejskiej – Donaldem Tuskiem. Ten w ciągu ostatnich pięciu lat mógł się wzbogacić nawet o 7 mln zł, bo miesięczne wynagrodzenie przewodniczącego Rady Europejskiej wynosiło na początku 2019 r. już 140 tys. zł. Problemy z rzetelnym wycenieniem majątku są również przy okazji posła Jarosława Wałęsy – ten przy posiadanych gruntach nie mówi, ile są rzeczywiście warte, a wpisuje jedynie ich „wartość rynkową”. Ciekawostką jest, że spośród tylu polityków, tylko jeden poseł PiS – Wojciech Murdzek – posiada 1,3 bitcoina.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.